Treningi on-line. Jak to robimy?

Wielu zawodników kategorii Masters trenuje samemu. Bez grupy, bez trenera. Przyczyny są różne. Najczęściej organizacyjne, a czasem finansowe. Przyczyną może być też brak świadomości, że Masters wymaga wyjątkowo precyzyjnego treningu. Młodzież, nastolatek, zniesie wiele błędów, ciało nastolatka skompensuje je w jakimśc stopniu. W wieku dojrzałym takiej tolerancji już nie ma. Niestety, nie rozumieją tego często nawet „trenerzy” mastersów. Taki trening, nie oparty na dogłębnej wiedzy i doświadczeniu, jest mało efektywny. Takim amatorom pływania wychodzę naprzeciw. Pracujemy w oparciu o opiekę treningową on-line. Często słyszę pytanie, na czym taka współpraca polega. W kilku zdaniach opiszę to tutaj.
W jakiś sposób odnajdujemy się w tłumie pływających. Takie spotkanie musi w efekcie dawać zrozumienie, że „trenowanie” to nie suma treningów, nie pojedyncze treningi odnalezione gdzieś w necie, zasłyszane na forach. Trening to łańcuch zależności. Każdy trening musi być powiązany z następnym, a wynikać z poprzedniego. Dotyczy to oczywiście także mikrocykli, mezocykli itp. Jaką wartość użytkową by miał łańcuch, choćby złoty, jeśli by zabrakło nawet jednego ogniwa? Tak samo jest z treningami, a raczej z procesem treningowym. Bo taki właśnie oferuję współpracującym zawodnikom.
Uzgadniamy ilość treningów w tygodniu, czas trwania. Także cele, co chcemy osiągnąć, do czego dążymy. Czy do medalu Mistrzostw Europy, czy do efektywnego pływania rekreacyjnego, do poprawienia wyniku w triathlonie, itp itd.


No i zaczyna się;) Zawodnik otrzymuje 'arkusz treningowy” w chmurze. Tak, żeby miał do niego dostęp z każdego miejsca na świecie. I z każdego urządzenia z internetem. W arkuszu będą rozmaite informacje niezbędne w treningu. Także minisłowniczek pojęć spotykanych w treningu. No i oczywiście będą tam rozpisane treningi. W jasny, przejrzysty, zrozumiały sposób. Taki dzienniczek to też miejsce na wymianę informacji, na informacje zwrotne. Np jaka jest odpowedź organizmu na obciążenia, jakie jest samopoczucie, jak realizowane są zadania treningowe. I wiele innych. Zalecam też współpracującym użycie sensorów monitorujących trening-tętno, kalorie, czas itp. Robimy to na ogół w oparciu o Polar Verity Sense.
Od czasu do czasu, rutynowo raz w tygodniu, w razie potrzeby częściej, robimy telekonferencje na jakimś komunikatorze. Skype, messenger, whatsapp itp. Przekazujemy sobie wtedy wszelkie potrzebne informacje.
W miarę możliwości spotykamy się też na treningu osobiście. Wtedy czas poświęcamy głównie na ćwiczenia techniczne, nagrywanie pod i nad wodą, analizę video. Jeśli, np ze względu na odległość nie możemy się widywać, to zawodnik może samodzielnie wykonać nagrania i przesłać mi je do analizy. Dodam jeszcze, że każdy zawodnik prowadzony jest indywidualnie w zależności od jego możliwości i potrzeby.To tyle, w największym skrócie. Skrót jest duży, ale daje pogląd jak taka współpraca on-line wygląda.
Dodam tylko, że nie współpracuję z „zawodnikami” którzy lepiej wiedzą od trenera jak mają trenować. Taka wspólpraca była by bez sensu

Jeśli macie pytania, proszę pisać na mariusz@artswim.pl
Powodzenia w treningu!